Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii zapowiada skrócenie ustawowych terminów płatności do 30 dni od daty wystawienia faktury dla sektora publicznego i do 60 dla sektora prywatnego. Takie rozwiązanie pomoże w walce z zatorami płatniczymi, które negatywnie wpływają na płynność finansową firm i ich rozwój.
Konepcja resortu przedsiębiorczości zakłada m.in. skrócenie terminów zapłaty, uprawnienie prezesa UOKiK do ścigania dużych przedsiębiorstw generujących największe zatory, wprowadzenie obowiązku dla największych firm raportowania do MPiT swoich praktyk płatniczych oraz wprowadzenie ulga na złe długi w PIT i CIT (na wzór tej w VAT).
- Obecnie obowiązujące przepisy nie stanowią tamy dla zatorów płatniczych. Tymczasem zjawisko to szkodzi naszej gospodarce i jest szczególnie dolegliwe dla mniejszych firm, które dostarczają towary lub usługi „dużemu” biznesowi - tłumaczy minister Jadwiga Emilewicz - Spowodowane w ten sposób kłopoty z płynnością finansową firm wywołują tzw. efekt domina, prowadząc nawet do ich upadłości.
Zdaniem wiceministra Marka Niedużaka, proces tworzenia nowych przepisów poprzedziła dogłębna diagnoza sytuacji z której wynika, że problem zatorów płatniczych jest na tyle poważny, że ingerencja państwa jest uzasadniona.
Propozycje minsiterstwa wzorowane są na rozwiązaniach przyjętych w innych państwach Unii Europejskiej, m.in. w Holandii, Wielkiej Brytanii, Francji czy Irlandii.
Zmiany w życie wejść mają 1 stycznia 2020 roku.