Na placu Teatralnym w Warszawie zebrali się przedsiębiorcy z całej Polski. Właściciele firm protestowali przeciwko obecnemu kształtowi tzw. tarczy antyktyzysowej oraz w obronei miejsc pracy.
Inicjatorem stajku przedsiębiorców jest Paweł Tanajno, polski przedsiębiorca oraz działacz polityczny, kandydat na prezydenta Polski w wyborach w 2015. Celem protestu jest wypracowanie nowego modelu pomocy dla przedsiębiorców.
Właściciele firm nawołują m.in. do zaprzestania płacenia danin publicznych, w tym skłądek na ZUS i podatków. Ze względu na ograniczenia w przemieszczaniu się, protestujący poruszają się w samochodach.
- Prawo, które wprowadzili to grabież majątków prywatnych polskich przedsiębiorców MSP - to bezprawie i anarchia. Państwo zamknięte, rynku nie ma, klienci zamknięci a odszkodowań z automatu nie ma. Wyzysk - komentuje inicjator strajku - Za wszystko co robi rząd z firmami powinien zapłacić. Kwarantanna nie jest za darmo. Ludzie muszą za coś żyć. Firmy muszą pracować a ludzie muszą kupować. Pensje trzeba wypracować. Nie można wszystkiego podporządkować wyborom prezydenckim.
Kierowcom udało się zablokować ulice przylegające do centrum Warszawy.