Rząd rezygnuje z testu przedsiębiorcy

Forsowany przez resort finansów pomysł wprowadzenia tzw. "testu przedsiebiorcy" najprawdopodoniej trafi do kosza. Koncepcja spotkała się z krytyką ze strony środowiska biznesowego, a także ze strony ministerstwa przedsiębiorczości.

Koncepcja testu przedsiębiorcy polega na sprawdzeniu, czy ludzie którzy prowadzą działalność gospodarczą są faktycznie przedsiębiorcami. Osoby, które poprzez działalność uciekają przed etatem, mogłyby nie przejść testu.

Ministerstwo Finansów szacuje, że jednoosobową działalność świadczącą usługi jednemu zleceniobiorcy może prowadzić w Polsce ponad 160 tys. osób. Taka sytuacja zdaniem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ma na celu optymalizację podatkową i płacenie niższych składek od pracowników zatrudnonych na etacie na podstawie umowy o pracę i wykonujących te same zadania. Osoby takie często płacą 19 proc. podatku liniowego od dochodów osobistych, a także płacą minimalne ryczałotwe składki na ubezpieczenia.

O rezygnacji z pomysłu wprowadzenia "testu przedsiębiorcy" poinformowała w rozmowie z Radiem Wrocław minister Jadwiga Emilewicz. Jak dodaje szefowa resortu, zamiast "testu przedsiębiorcy” rząd zdecydował się na negocjacje z pracodawcami i związkowcami, by uszczelnić system w oparciu o istniejące przepisy.

Propozycja wprowadzenia testu przedsiębiorcy znalazła się w planie konwergencji przygotowanym przez Ministerstwo Finansów. Resort liczył, że dzięki wprowadzeniu tego rozwiązania, budżet zyskałby nawet 1,247 mld zł rocznie.