Więcej etatów, mniej sztucznych działalności gospodarczych - to najnowszy pomysł przedstawiany przez Ministerstwo Finansów. Minister Teresa Czerwińska podkreśla, że testu przedsiębiorcy nie będzie; będzie natomiast walka z wypychaniem na samozatrudnienie.
Nowa koncepcja nie bez przyczyny nazywana jest testem przedsiębiorcy w nowej odsłonie. Pierwsza wersja pomysłu trafiła do kosza, jednak z oficjalnego dokumentu przyjętego przez rząd wynika, że Rada Ministrów będzie sprawdzała samozatrudnionych - wniosek ten płynie też z słów minister finansów Teresy Czerwińskiej.
Dla przedsiębiorców widmo walki z samozatrudnionymi nie oznacza niczego dobrego. Kontrole mogą objąć około 80 tys. firm - to pewny problem dla blisko pół miliona przedsiębiorców.
- Przyjrzymy się przepisom i praktykom administracyjnym, by sprawdzić, czy wobec dzisiejszego nadużywania samozatrudnienia są podejmowane odpowiednie kroki. Rozważamy też działania legislacyjne - zaznacza Terasa Czerwińska w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Dla przedsiębiorcy przejście z samozatrudnienia na etat u tego samego pracodawcy oznacza mniejsze wynagrodzenie i więcej składek opłaconych w ciągu roku. Jak informuje portal money.pl - W skrajnym wypadku to jedna pensja mniej, przy tych samych kosztach dla pracodawcy.